Na początek Aloha.
Słyszeliśmy od KSW że
miałeś zakontraktowaną walkę która się nie odbyła.
Wydaje się że opcja walki z Mamedem pojawiła się w odpowiednim momencie.
Możesz to potwierdzić i podać nam jakieś szczegóły?
W ciągu ostatnich 3 tygodni walczyłem 2 razy.
I miałem zapisaną walkę w Kanadzie.
Na 24 listopada.
Walka nie doszła do skutku
więc przygotowywałem się na wakacje i wtedy
odezwało się KSW,mówili że potrzebują zastępstwa na walkę wieczoru
i pomyślałem sobie że mogę się tego podjąć
Trenuje, jestem w formie,
jestem psychicznie i fizycznie gotowy więc czemu nie.
Ja zrobię przysługę KSW a oni zrobią przysługę mi.
Dają mi walkę, dają mi pracę.
Mam przywilej bycia tutaj, to mój pierwszy pobyt w Polsce.
Niestety od razu muszę się zmierzyć z numerem 1 wagi średniej w Polsce
Ale to dlatego walczę. By sprawdzić się i zobaczyć w którym jestem punkcie.
Więc dlaczego nie spróbować się z numerem 1 w Polsce?
Z Mamedem.
W tym miesiącu odniosłeś 2 świetne zwycięstwa. To były krótkie walki.
Odniosłeś w nich jakieś kontuzje?
Nie. Tylko kilka typowych stłuczeń które zostają po walce.
Na przykład piszczele są stłuczone od kopnięć,
nogi obolałe od przyjmowania kopnięć
ale kilka dni z lodem
i wróciłem na salę treningową przygotowywać się na tą walkę.
Jak mówiłeś to twój pierwszy raz w Polsce a różnica czasu między Hawajami
to 20 godzin,
więc jak sobie poradziłeś ze zmęczeniem po podróży?
W zasadzie to czuje się dobrze poza tym że nie czuje się senny a jest północ.
Ja i mój trener mieliśmy 6-7 godzin snu.
Obudziłem się, zrobiłem sesję treningową, zrzucałem wagę, właśnie tego nie lubię
w dalekich podróżach.
Jedzenie w samolocie, brak ćwiczeń,
porzucenie reżimu treningowego.
Przybrałem kilka zbędnych funtów.
Ale jak zawsze dość łatwo je zrzucam.
Teraz muszę zrzucić jeszcze jeden funt wagi na ważenie.
Wciąż czuje się całkiem dobrze,
próbuję znaleźć parę godzin na sen.
Obudzę się i pójdę na ważenie.
Mamed to jeden z najgroźniejszych zawodników w Europie.
Miałeś czas żeby przygotować jakiś plan? Obejrzeć jego walki? Wiedziałeś coś o nim?
We wrześniu zeszłego roku dostałem propozycję walki z Mamedem.
Od neutralnej organizacji.
Nie doszło do tej walki.
Tym razem wziąłem tą walkę.
Udało się ją zorganizować.
Zobaczyłem go dopiero 2 dni temu.
Sprawdziłem walki na Youtube.
Znakomity zawodnik MMA.
Jakieś słabe strony? Zauważyłeś coś?
Opuszcza ręce podczas ataków. Opuszcza je do bioder.
Ale ma dobrą celność, bije mocno,
jest niekonwencjonalny, wykonuje dużo kopnięć z obrotu,
kopnięć opadających, ma świetne defensywne jiu-jitsu
dobre dźwignie na ręce, jest silny w biodrach,
widać to po sposobie w jakim wykonuje poddania.
Oprócz tego, jest jak wielki kawał stali
który będę musiał rozłupywać po kawałku.
Nie będzie łatwo, będę miał ręce pełne roboty.
Nie bez powodu jest najlepszy w Europie.
Udowodnił to w poprzednich walkach: Z Mattem Lindlandem, Jessie Taylorem,
Jorgem Santiago
Właśnie dla takich chwil walczę.
Walczę by się sprawdzać z najlepszymi i zobaczyć gdzie aktualnie jestem.
To dla takich okazji jak walka z Mamedem
wybrałem ten sport.
By walczyć z najlepszymi. Po opuszczeniu UFC ciężko mi znaleźć
przeciwników na takim poziomie.
Kiedy KSW zgłosiło się do mnie pomyślałem "Cholera, wpisujcie mnie."
Właśnie dlatego walczę.
Chcę walczyć z najlepszymi a on jest najlepszy w Europie.
Chcę wyjść i zapewnić fanom w Polsce dobre widowisko.
Moja siostra była tutaj parę tygodni temu na World Pankration Games
i powiedziała że jest tu ogromne zainteresowanie MMA.
Mówiła że mi się tu spodoba więc ciesze się że tu jestem.
Parę dni temu rozmawiałem z Martinem Lewandowskim, współwłaścicielem KSW
i powiedział ze gdy szukał zastępstwa na tą walkę
to rozmawiał z wieloma zawodnikami, kontaktował się
z Seanem Shelbym ze Strikeforce a nawet z Joe Silvą z UFC.
Powiedział że Joe Silva zadzwonił do ciebie
i poprosił cię byś wziął tą walkę. Czy to prawda?
Tak, mój agent miał telefon od Joe Silvy.
To było chyba dzień przed Świętem Dziękczynienia.
Joe pytał czy chcę walczyć dla KSW 1 grudnia w Polsce.
Spytałem z kim, odpowiedział że z Mamedem. Ja na to: Cholera kojarze gościa.
W zeszłym roku miałem z nim walczyć.
Nie udało się wtedy tego dopiąć.
Ale historia zatoczyła koło i jestem tutaj rok później.
Biorę się do dzieła.
Jestem wdzięczny UFC że podali moje nazwisko,
Martinowi i KSW
Ciesze się ze tu jestem i że współpracuję z tą organizacją
bo słyszę że to największa organizacja w Europie.
Oglądając wideo z gali na Youtube widać że to ogromne widowisko,
podobne do Pride.
Wejścia zawodników, ring, tłumy na trybunach, energia.
Świetnie tu być.
Czy idzie za tym jakaś odpowiedzialność kiedy dzwoni do ciebie Joe Silva?
Kiedy dzwoni do zawodnika i prosi o wzięcie walki w ostatniej chwili.
Po tym jak zwolniono cię z UFC odniosłeś kilka imponujących zwycięstw.
Czy istnieje szansa powrotu do UFC?
Bo za każdym razem kiedy zawodnik opuszcza UFC, to ma jakiś plan.
Albo chce podróżować po świecie i walczyć w różnych miejscach, albo chce wrócić
do Oktagonu. Jak jest z tobą?
Tak początkowo chciałem..
Jestem pewien że Mamed myśli tak samo będąc najlepszym średnim z Polski.
Z pewnością chce współzawodniczyć z najlepszymi.
Jestem zdziwiony tym że jeszcze nie trafił do UFC.
Tak chcę wrócić i walczyć na takim poziomie
ale na tą chwilę dobrze się bawię podróżując. Walczyłem już 8 razy w tym roku.
Kocham to. Gdy byłem w UFC walczyłem 2 razy do roku.
Czasami 3 razy w roku.
Mam teraz swobodę, mogę walczyć kiedy i gdzie chce.
Teraz jestem w KSW, dużej organizacji.
Podoba mi się to. Mam nadzieję że mój występ będzie dobry i że będą chcieli
mnie na dłużej. Mam nadzieję że zdobędę grono fanów tu w Polsce
Żebyście mogli mnie z powrotem sprowadzić.
Wiem że muszę dać dobre show, ekscytującą walkę.
Jeszcze się nie zdarzyło żebym tego nie zrobił.
W każdą walkę przegraną lub wygraną wkładam serce i duszę.
Daje z siebie wszystko.
Obojętnie czy wygrywam czy przegrywam, wychodzę i zapewniam dobre widowisko.
Tak. kiedy ktoś taki jak Joe Silva dzwoni i prosi cię o przysługę
to robisz to bez względu na wszystko.
Na szczęście jestem nadal w formie.
Przygotowywałem się do innej walki.
Wszystko idealnie się ułożyło.
Dobrze że wspomniałeś o swoim zaskoczeniu tym że Mamed nie walczy w UFC
Mamed jest w Polsce pod dużą presją
bo fani chcą żeby walczył w najlepszych organizacjach z najlepszymi zawodnikami.
Są pewne warunki których on oczekuje od UFC,
Oczywiście nie zostały one spełnione.
Ale on i inni wspominali o pewnych szczegółach.
Ponieważ ty byłeś w UFC, czy mógłbyś to skomentować i rozjaśnić?
Bo z tego co słyszałem to zaoferowali mu 20 plus 20 tys.
Czyli 20 tys. za walkę i 20 tys. za zwycięstwo.
Ale z tego co wiem w grę wchodzą o wiele większe pieniądze, od Dany, od sponsorów
Czy mógłbyś powiedzieć o tym coś więcej?
Wiem tylko że to zależy od tego ile wytarguje dla ciebie twój agent.
Czasem dostajesz 20+20, 30+30, 40+40,
50+50
Wiem że dodatkowe pieniądze pochodzą z bonusów.
Ja otrzymałem 75 tys. za poddanie wieczoru.
Bonusy za walkę wieczoru.
Oczywiście jest bonus za nokaut wieczoru, za najciekawszą walkę
i oczywiście sponsorzy.
Tak zarabiasz pieniądze.
Dodatkowe pieniądze? Nic o tym nie wiedziałem.
Szkoda że o tym nie wiedziałem, wyciągnąłbym od nich więcej.
Jeszcze na koniec. Jak każdy dumny Hawajczyk, pewnie masz swoją deskę.
Serfujesz?
Nie. Kiedyś tylko kładłem się na desce.
Raz na jakiś czas jeżdżę na longboardzie.
Ale raczej pozostaje na macie, lubię uczyć dzieci zapasów.
Mój syn i córka ćwiczą zapasy.
Więc trochę sie tym zajmuję.
Chodzimy z żoną i dziećmi na plażę
ale ja nie serfuję, trzymam się treningów,
nie chcę doznać kontuzji, utonąć, albo żeby ugryzł mnie rekin.
Masz jakieś swoje ulubione miejsca? Nie chodzi mi tu o miejsca typu Waikiki.
Mam parę takich miejsc, które lubimy odwiedzać razem z rodziną,
być z dala od tych wszystkich turystów,
lokalne plaże.
Właśnie przypomniałem sobie, że masz chyba swój własny klub
Nie, miałem swój klub
ale gdy moja kariera przystopowała ciężko mi było pogodzić uczenie i karierę.
W nauczanie trzeba włożyć serce i duszę dla każdego z osobna.
Zostało mi jeszcze sporo lat na walczenie.
Więc postanowiłem że będę dalej walczył a gdy skończę
to wrócę do uczenia.
Gdy przejdę na emeryturę to otworzę kolejny klub.
Z kim trenowałeś do tej walki która się nie odbyła?
Ćwiczyłem ze swoim trenerem od boksu w Central Maui Boxing,
ze swoimi uczniami, jeden z nich to Brazylijczyk z czarnym pasem.
Nazywa się Igmar Santos. Już kilka razy nas odwiedzał.
Waży około 200 funtów, jest naprawdę dobry. Robił pas u Leo Vieiry.
Jest w Maui do 15 grudnia. Pomagał mi przy jiu-jitsu.
Ćwiczyłem boks ze swoim trenerem, trenowałem z Waynem Cambrą.
Chaz Moleta pomagał mi w sparingach.
Pomógł mi wypracować bardziej wyrazisty styl boksowania.
Żebym nie panikował kiedy przyjmę cios.
Miałem dobry trening.
Czuje że otoczyłem się zaufanymi ludźmi wśród których dobrze się czuję.
Nakręcają mnie w pozytywnym znaczeniu.
Wygrałem 6 spośród ostatnich 7 walk
od czasu gdy opuściłem UFC.
To dzięki temu że otoczyłem się odpowiednimi ludźmi.
Dogadujemy się.
Ciesze się że jutro będę mógł sprawdzić się z takim zawodnikiem jak Mamed.
Podniosę się na wyższy poziom.
Mahalo, thank you, danke, dziękuję. Powodzenia.
Dzięki chłopaki. Mahalo Polska.